Dziś bardziej zwierzakowo niż
rękodzielniczo... Debiut Malusia, który pozazdrościł swojej mamie Mai,
że "była na fejsie" i też zapragnął, bo przecież gorszy nie jest!
Położył się obok lusterka i pudełka tak uroczo, że nie dało się przejść obojętnie.
A jak zobaczył aparat, pozy cudaczne przybierał. Zresztą, widzicie
sami. Za oknem za to sarenka znalazła przytulny kawałek ogrodu na
odpoczynek, a może nawet to było uprawianie jogi, takie wygibasy... ;) Zwierzaki cudne są, to jest pewne!!!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz