sobota, 3 stycznia 2015

Kocia modelka...

Przygotowania do sesji fotograficznej nie są wcale łatwą sprawą, jeśli wmieszają się w nią koty. Na szczęście tym razem "pomagać" chciała tylko Maja, ale i to wystarczyło, żeby praca nieco się odciągnęła w czasie.
A było to tak: powykładałam na stół wszystkie przedmioty, które chciałam sfotografować i wyszłam na jakiś czas z pokoju. Maja zawsze musi wszystko sprawdzić i podczas mojej nieobecności postanowiła przymierzyć się, czy tacka jest odpowiedniej wielkości na legowisko dla kotka... Tak, ona uwielbia nietypowe miejsca do leżakowania. :) Wchodzę i co widzę: romantyczna kotka na romantycznej tacce romantycznie wygląda przez okno:


Proszę ją więc:
- Majciu, zejdź, proszę, bo chcę zrobić zdjęcia...
- Miau, no proszę, możesz mi zrobić!
- Ale ja nie chciałam tobie, tylko...
- No wiesz!!!

Najwidoczniej nie była zadowolona i udawała, że nie rozumie, o co mi może chodzić.
- Majciu, zejdź. Jak zejdziesz, to twoje zdjęcia też opublikuję!
- Taaaak?... To jeszcze kilka pstryknięć... i już schodzę...


Takim to sposobem udało się rozpocząć sesję, kolejne zdjęcia (moich rękodzielniczych prac, oczywiście!) już wkrótce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz